Komentarze: 0
ZIMNEM ZA OKNAMI ZAHUCZAŁO
368.
I ściśnie ludzkie serca Światło chłodem, tak jak duch żyje głodem. I choć ziemskie ciała wypasione macie, jak bryki, które posiadacie, to wasz duch przymiera głodem.
Kościelni, świeccy czy religijni dają wam najmniej treściwej paszy, oni tak jak wy duchowo wymierają głodem.
Zagłodzone ziemskie duchy w narodach na całej ziemi mieszkają, chłód walentynkowy swoich serc czekoladkami rozgrzewają, trochę bimbru se popiją i w alkowie używają, a media im ogłoszą wraz ze społecznymi znawcami, że ich uczucia ogniem rozżarzały. A tu widać, że anoda i katoda w azocie ciekłym zanurzona poniżej kosmicznego zera.
Całe wasze to gadanie o tzw. ziemskiej miłości, czy uczuciach ma wymierny obraz taki, że jawi się wam potężną kulą u nogi. Duch męski i żeński z kulami u nóg mówią, że w uczuciach wysoko latali, jak stare garnki dziurawe wisiały na rozpadającym się płocie przy spalonej już chacie.
Na nic to wasze ziemskie gadanie między wypasionymi ciałami, tu nic się nie doda, tak tragicznie z wami.
Seksuolodzy i inni psychicznymi, psychologicznymi wykładami próbują coś wam powiedzieć i wytłumaczyć, sami jednak są skuci wiecznymi lodami.
I choć idzie już ocieplenie, to waszych duchów to już nie dotyczy, was Boży ogień wypali ostatecznie, gdyż suchy lód w waszych sercach przepuszcza już tylko ciekły azot, który wy nazywacie »uczuciem«.
Śmieszne, tragiczne, komiczne, taki wasz kabaret rozum robi wam już tysiące lat i wy tego nie widzicie, a na samym końcu jeden otruł drugiego, wąż w alkowie wasz jad swój sączył.
Dwa węże się spotkały i o uczuciach syczały, i gdy objęły się wzajemnie w żelaznym uścisku zamarły już ostatecznie.
Tak walentynki zakończyły się na ziemi ludzkości amerykańskim »happy endem«!
Jezus Chrystus