sty 27 2008

ZNÓW ROZSZALAŁA SIĘ BURZA, ZRESZTĄ NIE...


Komentarze: 0

ZNÓW ROZSZALAŁA SIĘ BURZA, ZRESZTĄ NIE PO RAZ PIERWSZY

354.

I natura oddaje, co o tym myśli. Czy w tym jest coś czystego, na czym można trwale budować, chyba tylko urojenie. Tak duch ludzki spotkał ducha Boga. I choć spotkanie trwało długo, to nic z niego nie wynikło. Stare w duchu ludzkim zostało wypalone, lecz znowu coś dziwnego do ludzkiego ducha wnikło. Wystarczyła obecność innego ducha ludzkiego, tego śpiącego.

Pewnego dnia ożyje spotkanie na nowo, ale tylko po to, aby już nigdy nie ożyło w świadomości ducha ludzkiego, przeżycia wymazane zostały, duchowa pamięć zanikła.

Wiedząc z wyprzedzeniem co się dzieje, z nadzieją idę na spotkanie, może duch ludzki pod wpływem przeżyć ze spotkania całkowicie się przemieni i nie powróci w stare swoje ziemskie, nie do końca czyste życie, gdy rozum je dominuje, a mocne duchowe przeżycie rozum na ziemskie przełoży, ściągnie w ziemskie, zamiast unieść duchowym.

Chciało by się pomóc, lecz wiele spotkań z wami kończy się dla was smutną waszą kartą przeżyć. Chętnie weszlibyście w nowe, ale nie chcecie jednym cięciem pozbyć się starego. Mówicie, myślicie i się usprawiedliwiacie swym życiem specyficznym, o może gdybyście mieli inną pracę, czy gdybyście nie mieli ziemskiej rodziny na głowie, lub żeby wasz partner nie był inny. Lecz wy przez to nie bierzecie siebie samego poważnie, myślicie i tylko myślicie, że moglibyście coś zrobić, ale nie dziś, nie tym razem, może za tydzień, później i już rozum was w dole trzyma, macie mdłe jakieś usprawiedliwienie, a o sobie, o swoje »ja«, które do Stwórcy się wyrywa nie myślicie, bo przecież czyste swoje uczucia pod rozumu kloszem dziś i jutro w nic zamienicie.

Lata mijają, spotykam wielu ludzkich duchów, oczy i serce rozpalone, uszy i duch wyraźnie słyszy zawołanie, a potem jakoś wszystko przeszło, nastała cisza jak po burzy. Żyjąc dalej mgła zapomnienia coraz gęściejsza, wspomnienia swoje mocne kontury zagubiły, pozostała cisza, głucha noc ludzkiego ducha, lecz to już nie była Ziemia. Tam, gdzie duch się obudził nie było nic oprócz narastającego bólu i cierpienia, nic jasnego już nie było, za to byli wszyscy, którzy na ziemi stanowili tło wyblakłej twojej ludzkiej duszy. Ziemski cały byt przetoczył się przed waszymi oczami, jakiegoś ludzkiego ducha, którego żar uczuć opanowała zima.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz