lut 13 2008

TYCH, CO SOBIE Z WŁASNYCH POTRZEB ROZWARLI...


Komentarze: 0

TYCH, CO SOBIE Z WŁASNYCH POTRZEB ROZWARLI BRAMY PIEKIEŁ ZOSTAWIAM!

366.

I jestem konsekwentny w tym co robię, gdyż każda ciemność dla ludzkich duchów jest wrogiem.

W takim przypadku natychmiast zawężenie świadomości siebie samego następuje, rozum, mózg przedni natychmiast ducha blokuje, ciemne idee stają się zasadami. I tak bagno pochłania jednego i drugiego.

Aby komukolwiek pomóc dziś wyjść z bagna na światłe wyżyny, ludzki duch, żaden z nich, nie posiada tyle świadomości i siły.

Przychodzili prorocy, powołani, wysokie duchy, za cenę własnych wątpliwości, wielu wyrzeczeń pięli się do góry i bez prowadzenia ze Światła, przez osobiste wglądy lub w bezpośrednim kontakcie z Bożym posłem, nic by sami nie zrobili, a wiążąc się z ciemnością w jakikolwiek sposób stajecie się niewolnikami.

Jest wyraźna granica między Światłem, a ciemnościami. Na ziemi ciemny może stanąć lub otrzeć się o światłego, ziemskie ciało, jego gęstość jest ochroną, lecz wyciągnięcie ręki z litości, tzw. małpiej miłości, jest wysoce ryzykowne i zgubne. Każdy odpowiada za siebie i nie można pomóc tam, gdzie pomocy nie chcą, nie potrafią, są niezdecydowani, zwlekają lub się zastanawiają. Wszyscy tacy już są na dnie.

Każdy tylko raz się ze mną spotka i gdy tej okazji nie wykorzysta, to drugiej już nie będzie, a kto nie słucha Bożego ostrzeżenia jest zgubiony.

Przykazanie NIE KRADNIJ dotyczy przecież również procesów energetycznych, a związek z ciemnym, to upadek jakże bolesny.

Nie ma usprawiedliwienia dla ciemnych, czy to jest ziemski partner, brat, siostra, ojciec, matka, tzw. przyjaciel, ciemny to ciemny, to nie jasny.

Cóż, wielu myślało, że schodząc może powrócić znów na górę wraz z tym, po którego poszli. Dziś obydwoje siedzą przerażeni w norze i pomimo, że księgowi, to liczą już tylko na ciemność.

Zawsze podpowiadam, ostrzegam wcześniej, daję nadzieję w rozwiązaniach, jasnych wskazówkach, ale gdy wy ich nie słuchacie i za tym nie idziecie, to już was nie ma.

Nie rozczulam się nad upadłymi, przecież oni mocno nad sobą pracowali i nadal pracują, zrywam z nimi wszelkie mosty, a oni wchodzą na drogę, gdzie na jej końcu oddadzą swojego ducha czystego, wszystko co było brudne zostanie rozłożone, duch nieświadomy rzeczywiście wróci skąd wcześniej wyszedł.

Pogrążony w ciemnościach nic prócz ciemności nie widzi, nawet, gdy ma to na oczach!

Wiele takich zachowań ziemskich duchów przeżyłem, doświadczyłem, aby wam teraz pomóc, ale to wy musicie podążać do Światła, każdy sam i tylko sam, po to otrzymaliście przeze mnie siłę.

Ale kto w słowach, myślach i czynach wypiera się mnie Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, tego i ja się wypieram już na zawsze.

Amen!

 

Jezus Chrystus

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz